Karolina & Piotr
3 wesele w sezonie, ale po dłuższej przerwie spowodowanej jakże dziwnym czynnikiem, który to wywrócił do góry nogami życie wielu osób, który to jeszcze rok wcześniej dla większości mógłby wydawać się dobrym scenariuszem na film, czy opowieść. Mowa tutaj oczywiście o pandemii. Jednak według mnie było coś w tym czasie magicznego, coś o czym Karolina i Piotr będą mogli opowiadać przyszłym pokoleniom, bo jednak wziąć ślub w takich czasach to jakby nie patrzeć wielka rzecz. Wielka rzecz nie ze względu na pandemie, ale ze względu na to, że pomimo tylu przeciwności, tak dużej niepewności nie zawahali się oni nawet na moment czy to dobra decyzja, a to było to widać, tak na prawdę.. 🙂
Za każdym razem kiedy wybieram się na nowy ślub, w drodze do Was zastanawiam się jaki to będzie dzień, czy złapiemy wspólny język, czy dopisze pogoda, czy wesele będzie czadowe, czy mam jakiś pomysł na zrobienie filmu czy przyjdzie on z czasem w trakcie dnia.
Po przyjeździe do Karoli i Piotrka szybko udało nam się zapomnieć kto występuje w jakiej roli. Po przygotowaniach przyszedł czas na “first look” i błogosławieństwo naszych młodych. Są takie momenty, w których po prostu wie się, które miejsce zajmą w filmie i to właśnie te momenty kreują film. Do tych chwil zdecydowanie możemy zaliczyć błogosławieństwo, bo było ono niezwykle szczere, pełne życzliwości i jedyne w swoim rodzaju.
Dalsza cześć dnia rozwiała moje wątpliwości z drogi na przygotowania.I znaleźliśmy wspólny język i dopisała pogoda i wesele było czadowe! a na domiar tego spotkaliśmy się jeszcze w osobny dzień plenerowy. Nie chce wszystkiego zdradzać w tej zapowiedzi, bo chciałbym, żeby do odsłonięcia wszystkich kart posłużył film, dodam tylko, że w dniu pleneru ciężko było rozstać się i przestać nagrywać..
Karola i Piotrek, dziękuje za możliwość poznania Was i spędzenia tych dni razem. Takie dni uświadamiają mi jak wielkie mam szczęście móc poznawać tak wspaniałych ludzi!
Masz jakieś pytania?
Chcesz dowiedzieć się więcej o szczegółach?